We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Mariposa

from Warstadt by Warstadt

/

lyrics

Raz pewien motyl
Pragnął zobaczyć świat
Ogromny świat
Bo w domu ciasno
Mama tato i brat
A to już znał
I choć w środku
Na dnie
Mieszkał w nim strach
Powiedział sobie
Nigdy nie wolno się bać

Raz pewien motyl
Zechciał kolorowych piór
Spróbować bzdur
Jutro jest względne
Ważne co teraz i tu
Czasami lepiej jak
Nie ma nas
Nie ma nas
Czasami mgła to
Bardzo precyzyjny plan

Raz pewien motyl
Powiedział mam tego dość
Wieszać kapelusz
I mówić tu wisi mój dom
I tylko zwykły dym
Zwykłe nic
Żaden głos
Nikt nie chciał gasić
Gdy płoną za mną mój most

Jeśli wszyscy musimy gdzieś dojść
Jeśli jest cel
Jeśli jest sens
To ja nic o tym nie wiem
Moja droga
Jesteś taka jak ja
Mariposa

Nie mam we krwi
Nawyku formowania gniazd
Ale dla ciebie
Może to kiedyś zmienię

Bo ciągła podróż
To skok na pusty bank
A kiedy pryśnie czar
Jesteś zupełnie sam

I na nikogo z nas
Nie chce zaczekać świat
Błądzę przed siebie
Motyl w bezsilnym gniewie

Jeśli jest los
Pisany w gwiazdach nam
To uwierz we mnie
Co ma być będzie

Lub nie wierz
Jak nie chcesz
Lub inne twoje sprawy
Nie tajemnica wiary
Nikt za mnie
Mnie nie zbawi

credits

from Warstadt, released September 1, 2014

license

all rights reserved

tags

about

Warstadt Poland

Snob rock.
Tylko dla orłów.

contact / help

Contact Warstadt

Streaming and
Download help

Report this track or account

If you like Warstadt, you may also like: